Strona poświęcona Elizabeth Gaskell

czwartek, 19 lutego 2009

Dojrzewające bohaterki powieści Elizabeth Gaskell cz. 1

WSTĘP

W tym referacie analizuję dojrzewanie głównych kobiecych postaci w powieściach: „Mary Barton” (1848), „Cranford” (1851), „Ruth” (1853), „North and South” (1855 i „Żony i Córki” (1866).

Pięć dziewcząt w pięciu powieściach Elizabeth Gaskell, każda z nich pochodzi z innego środowiska, wszystkie są pozbawione matki w tym samym momencie ich młodego życia. Ponieważ naturalne opiekunki tych dziewcząt zmarły przed osiągnięciem przez córki dojrzałości, dziewczęta tracą poczucie bezpieczeństwa, które im dawał związek z matką, jak również wiedzę, jakie zwykle matki przekazują swoim córkom.

Ta sytuacja powoduje jednak pewne korzyści wynikające z pozbawienia opieki matki: „Wiktoriańskie bohaterki pozbawione matki... .daje im to wolność niezbędną do określenia ich własnego toku rozwoju”.

Susan Peter McDonald wskazywała: „dobra wspierająca matka jest tak silną postacią, że może uchronić córkę przed zmartwieniami, osłaniać ją przed procesem dojrzewania i w ten sposób zakłócić równowagę powieści. Ale jeśli umiera lub jest nieobecna, dobra matka może pozostawać ideałem bez swej obecności, która zakłóca konieczny dramatyzm powieści”.

W tych pięciu powieściach, wszystkie dziewczęta tracą matki wcześnie, stanowi to jednocześnie otwarcie drzwi do kłopotów i wyzwań, które uczynią je wiarygodnymi bohaterkami. Zmiany w społeczeństwie spowodowane rewolucją przemysłową sprawiają, że niezwykle ważne jest, że są inne postaci, które przez wypowiadane słowa lub własny przykład, dostarczają wartości i wzorów postępowania, które dziewczęta mogą obserwować i przyswoić, a dzięki temu pokonywać przyszłe przeszkody.

Każda z nich ma relację z ojcem, która pomaga kształtować jej charakter, dodatkowo każda z nich otrzymuje ważne wskazówki i rady od przyjaciół i krewnych. Nie jest powiedziane, że są to tylko dobre wpływy w życiu dziewcząt, ponieważ za dobrym musi iść i złe. Jednak bohaterki tych powieści nauczą się rozpoznawać co jest dobre i uczciwe, a co prowadzi na złą drogę.

W pierwszych dwóch książkach „Mary Barton” i „Cranford”, Mary Barton i Mary Smith zmieniają się bez swojej wiedzy i to różni je od innych powieści.

W „Ruth” zauważamy już pewną świadomość wpływu, które inni ludzie mają na charakter bohaterki. W „North and South” i „Żonach i Córkach” widzimy Margaret Hale i Molly Gibson bardziej świadome, niż poprzednie bohaterki, tego że rady, które dostają i przykłady postępowania, które są im pokazywane, udoskonalają ich charakter.

cz. 1
NORTH AND SOUTH (czyli MARGARET HALE)

W przeciwieństwie do Ruth, która z naiwnej, łatwowiernej dziewczyny przeobraża się w świątobliwą opiekunkę, Margaret Hale ma silny charakter od samego początku.
Ruth była pierwszą z pięciu dziewcząt, która pokazała pewną świadomość rozwoju charakteru, ale Margaret jest pierwszą, która myśli i analizuje słowa i wydarzenia, aby znaleźć ich znaczenie w swoim życiu. Być może tak się dzieje, bo jest najbardziej inteligentną i niezależną z pięciu bohaterek Gaskell.

„North & South” traktuje o warunkach przemysłowej Anglii, tak jak „Mary Barton” (1848), ale podczas gdy ta powieść była krytykowana za zbyt jednostronne faworyzowanie klasy pracującej, w „North and South” Elisabeth Gaskell koncentruje się na przedstawieniu obu stron konfliktu między panami a pracownikami.

Główną postacią jest młoda kobieta, która przenosi się do przemysłowego miasta Milton na Północy Anglii z małej południowej wioski Helstone, gdzie należała do tej samej klasy społecznej, co właściciele fabryk. Margaret Hale poznaje punkt widzenia panów poprzez przyjaźń jej rodziny z panem Thorntonem. Poznaje inną stronę tej sprawy dzięki przyjaźni z biedną rodziną robotniczą. Nieobeznana z konfliktem klas na północy, Margaret staje się bezstronnym mediatorem i próbuje doprowadzić do jakiegoś rodzaju porozumienia między panem Thorntonem i Nicolasem Higginsem. Prócz tego że pracuje nad poprawieniem stosunków między klasami, Margaret cały czas pracuje nad zmianą i ulepszeniem siebie samej.

Na początku powieści Margaret nie mieszka z rodzicami, ale przez kilka lat z Ciotką Shaw i kuzynką Edith w Londynie. Chociaż wzrasta w modnym Londynie, otoczona miłymi ludźmi i rzeczami, potrafi patrzeć poprzez zewnętrzne pozory i skupić się na treści, a nie na formie. Edith jest zajęta przygotowaniem bardzo hucznego ślubu, łącznie z piękną wyprawą, wieloma druhnami i weselnym śniadaniem. Margaret wątpi, czy są to „naprawdę niezbędne kłopoty” i nie może się doczekać, kiedy spokojnie zajmie ponownie swoje miejsce na plebanii w Helstone. To jedna z pierwszych wskazówka, że Margaret nie jest jak inne dziewczęta w jej wieku, co reszta powieści jeszczemwzmacnia.

Jeśli Margaret jest niepodobna do kuzynki Edith, jest też niepodobna do swojej Ciotki Shaw. Ciotka Shaw nie wyszła za mąż z miłości i to był decydujący czynnik w jej życiu jako “ofiary”. Jako “ofiara” idzie przez życie nie dla siebie samej, ale wpływając na innych ludzi, tak by dostać to, czego chce. Na przykład udaje kaszel, kiedy oczekuje współczucia, a doktor zalecił jej odpoczynek we Włoszech.

Jej siostra, matka Margaret, wyszła za mąż z miłości, ale nie odnajduje szczęścia, które pani Shaw wyobraża sobie, że stało się jej udziałem z tego związku. Pani Hale pragnie wszystkich powierzchownych rzeczy, które jej siostra ma: “srebrno-szarego glansowanego jedwabiu, białego beretu i tysięcy rzeczy do domu”. Żadna z tym kobiet nie jest skoncentrowana na czymś, co nie wpływa natychmiast na jej komfort lub szczęście lub co narusza jej prywatny świat".

Podczas gdy te dwie kobiety są w stanie wpływać na Margaret, ona nie podąża ich śladem. Margaret zdaje się zauważać postępowanie każdej z nich, analizować je i przyswajać te elementy, które posłużą do udoskonalenia jej własnego charakteru.
Wykorzystuje każdą trudną chwilę, aby w sposób świadomy i nieświadomy, ulepszyć własną osobowość. Jest takie powiedzenie, które brzmi: „Jeśli coś cię nie zabije, to ukształtuje twój charakter” i to mogłoby być motto w życiu Margaret.

Jedna z jej trudnych chwil to ta, gdy musi przekazać matce wiadomość o konieczności przeprowadzki do Milton. Jej ojciec ma wątpliwości religijne, które zmuszają go do porzucenia duszpasterstwa i zmiany miejsca zamieszkania, przeniesienia się tam, gdzie będzie obcym i może zacząć nowe życie jako prywatny nauczyciel bez żadnych wspomnień z ukochanego Helstone. Pan Hale nie może stanąć twarzą w twarz ze swoją żoną z tymi wiadomościami i pyta Margaret, czy mogłaby to zrobić.

„Margaret nie podobało się to, wzbraniała się przed tym bardziej niż przed czymkolwiek innym, co musiała robić dotąd w życiu. To jest bolesne, ale to trzeba zrobić, i będzie zrobione tak dobrze jak można. Musisz robić wiele rzeczy bolesnych w życiu.” Czy to „bolesna rzecz” czy nie, Margaret jest jedyną, która nie unika odpowiedzialności kiedy staje się oczywiste, że nie ma kogoś, kto to zrobi. To jasne, że jest jedyną silną osobą w rodzinie. Być może gdyby jej brat Frederick nie wyruszył na morze, wiele rzeczy wyglądało by inaczej i on mógłby być podporą rodziny. Ale to Margaret jest skałą, na której rodzina Hale`ów się opiera.

Część odpowiedzialności, którą bierze na siebie Margaret, czyni ją silniejszą i powoduje, że staje się zamknięta i zatrzymuje uczucia dla siebie.

Matka Margaret jest przygnębiona faktem, że jej mąż nie przyszedł do niej jako powierniczki, kiedy po raz pierwszy doświadczył “wątpliwości” i w skutek tego nie jest przydatna w czynnościach towarzyszących przenoszeniu domu. Pan Hale nie jest bardziej pomocny, tak jak “godny podziwu rozsądek Margaret pomaga jej zobaczyć to co najlepsze i wskazać jak to powinno być zrobione”.

Służącym wydaje się, że Margaret nie martwi się, kiedy opuszcza Helstone:
„Nie rozumieli, jak bardzo pękało jej serce przez ten cały czas od ucisku, którego żadne westchnienie nie mogło zdjąć ani mu ulżyć i jak nieustanny wysiłek, by zachować trzeźwość umysłu stał się jedynym sposobem na powstrzymanie się od bolesnego płaczu."

Chociaż Margaret cierpi wewnątrz, nie pokazuje tego, ukrywa swoje uczucia i pokazuje postawę znamionującą pewność siebie i siłę, która jest balsamem dla tych cierpień. To wygląd, który jest mylnie odebrany przez panią Thornton, matkę Johna Thorntona, i innych, którzy nie znają prawdziwego charakteru Margaret, jako duma i wyniosłość.

Pani Thornton jest opisywana przez Gaskell jako „silna i potężna....twarda, surowa, pełna godności kobieta”. Nim spotkała Margaret, już jej nie lubiła. Jest niezwykle opiekuńcza wobec syna i jest głęboko urażona, że „zbuntowana córka duchownego” ośmiela się traktować jej syna „z wyniosłą uprzejmością, która ma silny posmak wzgardy”. Po spotkaniu Margaret, pani Thornton wciąż jej nie lubi, ale docenia jej tak rzadką szczerość i witalność.

Pani Thornton reprezentuje staromodne wartości i Margaret, która jest wcieleniem nowej i niezależnej kobiety, stanowi dla niej wyzwanie. Jednym z powodów niechęci pani Thornton do Margaret jest to, że mają one podobne charaktery: obie są silne, dumne i oddane. Jednakże Margaret ma młodość i energię. Pani Thornton żyje życiem swego syna i jest zmartwiona, uświadamiając sobie, że traci części kontroli nad nim na rzecz Margaret. Na końcu książki to uczucie Margaret do Thorntona symbolicznie łączy stare i nowe poprzez wspólną troskę matki i narzeczonej o dobro człowieka, którego obie kochają.

Nim do tego dojdzie, Margaret musi się więcej dowiedzieć o sobie samej. Uczy się dużo dzięki przyjaźni z Nicolasem Higginsem i jego umierającą córką Bessy. Suchoty Bessy były spowodowane pracą w przędzalni bawełny i wdychaniem kłaczków. Bessy polubiła natychmiast Margaret i jej ostatnie dni były trochę bardziej przyjemne dzięki życzliwości Margaret.

Margaret cofa się przed śmiercią, lgnąc do życia, co naturalne dla młodych i zdrowych, nie doświadczyła przecież dotąd śmierci kogoś bliskiego. Kiedy dowiaduje się o śmierci Bessy i jest proszona o to, by zobaczyć ciało, boi się i nie chce tego zrobić. Jest świadoma własnego tchórzostwa i postanawia zwalczyć obawę i zobaczyć ciało biednej Bessy.

Często widzimy Margaret, która staje przed sytuacją, w której może wybrać łatwiejszą drogę i uniknąć niewygody, ale niezawodnie wybiera w takiej sytuacji trudniejszą drogę – starając się pokonać przeszkody na swojej nieustającej drodze do samodoskonalenia.

Margaret wyróżnia się wśród swoich rówieśników, zwłaszcza kiedy porównujemy jej zachowanie z postawą Fanny Thornton, młodszej siostry Thorntona, w czasie buntu strajkujących robotników na zewnątrz domu Thorntonów. Pan Thornton porównuje dwie młode kobiety, kiedy mówi: „Widzę dużą różnicę między Panną Hale i Fanny. Mogę wyobrazić sobie, że może mieć ważne powody, które mogą i i powinny skłonić do zignorowania jakiejś pozornej niestosowności w jej zachowaniu. Nigdy nie widziałem, żeby Fanny miała ważne powody dla czegokolwiek. Inni muszą być jej opiekunami. Wierzę, że panna Hale jest strażnikiem samej siebie”.

Na początku buntu robotników „Fanny wróciła wbiegając po schodach i krzycząc jak ścigana na każdym stopniu; z histerycznym łkaniem rzuciła się na sofę”. Została pokazana, włącznie z tym momentem, jako głupia, słaba istota, która wiecznie na coś cierpi, po to by ustrzec przed zrobieniem czegoś, co uważa za wstrętne.

Margaret ma rzadką umiejętność wyciągania wniosków z każdej sytuacji, a Fanny nie musiała lub nie chciała zostać utemperowana przez sytuację, z którą borykała się jej rodzina.

Uwaga pana Thorntona z pewnością musi dotyczyć zachowania Margaret w czasie buntu, kiedy kierowana wewnętrznym impulsem śpieszy mu na ratunek, chroniąc go przed przemocą tłumu. Postępując tak, Margaret przechodzi próbę, którą pani Thornton uważa za test odwagi.

Celem Margaret jest całkowita kontrola nad samą sobą. Pracuje nad swoją słabością, kiedy czuje, że zarówno sytuacja, jak i ona sama, wymykają się spod kontroli. Nawet jeśli czuje wewnątrz niepokój, stara się wyglądać na spokojną. To być może mechanizm obronny, który rozwinęła w czasie lat spędzonych w Londynie, kiedy znajdowała się często w cieniu Edith. Margaret otrzymuje list od Edith i życzyłaby sobie mieć tylko jeden dzień tak beztroskiego życia, jakim cieszy się jej kuzynka, ponieważ sama czuje się teraz znacznie starsza, niż jest w rzeczywistości.

Czuje się tak stara i zmęczona, że zaczyna „przewidywać troski i smutki, jakie ma stara kobieta”. Jednak szybko upomina samą siebie i postanawia myśleć mniej i robić więcej – tak jak brzmi motto młodości. Margaret jest świadoma zmian, które zachodzą w niej, będących wynikiem walki i strat, jakie ponosi [..] „to prawdziwa praca w jej życiu”.

Kiedy Margaret zatacza pełne koło i powraca do Londynu, czuje się jakby weszła na spokojne ścieżki swoich dziewczęcych lat i musi przywołać samą siebie do porządku i zadbać o zachowanie wartości, które były źródłem jej cierpień. W czasie pobytu w Milton, Margaret czuła się starsza niż w rzeczywistości, ponieważ przystosowała się do każdej trudnej sytuacji, która jej się przytrafiała.

Na końcu, staje się zdolna połączyć swoją młodość z dojrzałością i mądrością. Dzięki obserwowaniu i analizowaniu doświadczeń wynikających z zawieranych znajomości, tworzy typ kobiety, która może stawić czoło zmianom zachodzącym w otaczającym ją społeczeństwie.


Tłumaczenie: Gosia
Pomoc: Caroline

"ELIZABETH GASKELL: GROWING HEROINES"
by Elizabeth Malcolm, English Literature Senior Thesis - Hartwick College, January 1997

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz