Strona poświęcona Elizabeth Gaskell

czwartek, 19 lutego 2009

Miłość w chłodnym klimacie


North & South, opowieść Elisabeth Gaskell o romansie na początku epoki industrialnej, nie ma prostego uroku Dickensa czy Austen. Dlaczego więc pracuje się nad nią w TV ? Sarah Shannon idzie na plan filmu, by dowiedzieć się tego.

Kobieta idzie przez kocie łby i zatrzymuje się przed bramą imponującej XIX-wiecznej przędzalni bawełny. Jej mała postać jest ubrana skromnie, jak wiek tego wymaga, z szalem otulającym szczelnie jej ramiona, chroniącym przed północnym chłodem. Zatrzymuje się , aby zebrać się na odwagę i puka do bramy. "Cięcie". Kamery filmowe zatrzymują się i znika mały kawałek historii, przywołany do życia w Keightley, mieście w stanie Yorkshire. [...] To plan filmu BBC "North&South"[..]

Przyszedł czas na Elisabeth Gaskell. Oczywiście nie każdego ona zachwyca. Niektórzy uważają jej prozę za melodramatyczną [..]. Ale są i tacy, którzy chwalą "N&S" za przenikliwy obraz wczesnej epoki industrialnej, ze strajkującymi robotnikami, dumnymi kapitalistami i zubożałymi ziemianinami. [..] Wielu z nich uwielbia parę wojujących kochanków -Margaret Hale i Johna Thorntona.

Daniela Denby-Ashe gra rolę Margaret, tą niewielką kobietę u bram przędalni. [..] kobietę wielkiej prawości, energii i pasji. [..]
Denby-Ash, 25 lat, wydaje się zaskoczona obrotem wypadków :"Byłam przesłuchiwana do innej roli, a stało się tak, że gram główną" - mówi z uśmiechem wyrażającym zakłopotanie. "Nie oczekiwałam niczego po tym przesłuchaniu, ponieważ mój agent powiedział mi, żebym wiele się nie spodziewała. Wiedziałam, że przed długi czas szukali właściwej osoby. Bardzo, bardzo się ucieszyłam, kiedy powiedzieli do mnie: `To jest największa rola, jaką kiedykowiek zagrałaś".

Sandy Welch która zaadaptowała powieść (i była odpowiedzialna za ostatnią wersję "Our Mutual Friend" Dickensa), zachwyca się wyborem aktorki. "To przez tę bezpośredniość Danieli, tak samo jak wielki urok i energię". To bardzo ważne, żeby nie odbierać Margaret jako pewnej siebie, snobistycznej kobiety, ale jako kogoś pełnego życia, o dociekliwym umyśle, kto zdobędzie sympatię. Daniela zrobiła to, jak sądzę".

To równie ważne dla Welch (która jest żoną pisarza i reżysera Stephena Poliakoffa), żeby widzowie nie odbierali błędnie Gaskell. "Pani Gaskell" przyczepiają etykietkę domatorki, żony duchownego z Manchesteru, z wieloma dziećmi. Wielu odnosi się do niej snobistycznie [..]

Kiedy Wives and Daughters weszły na mały ekran parę lat temu, zapytałam dlaczego wybrano tak prostą historię zamiast "N&S". Producenci odpowiedzieli, że szeroki socjalny rozmach drugiej powieści jest zbyt trudny, aby go wtloczyć w telewizyjny serial. Ale Welch nie martwiła się tym. "To w istocie rodzaj wiktoriańskiej "Dumy i Uprzedzenia", wspaniała historia miłości i także wielka przygoda (ryzyko). Problem dramaturgiczny jest tylko taki, że całe uprzedzenie wychodzi od Margaret. Thornton lubi ją od samego początku. Jedną ze zmian, jakie musiałam więc zrobić było to wyrównać tę kwestię.
Margaret pierwszy raz widzi Thorntona wewnątrz jego przędzalni bawełny, tam on ukazuje się jej w brutalnym i niebezpiecznym oświetleniu. Prawdziwy Pan Rochester".

Oprócz relacji miłość-nienawiść pary głównych bohaterów., Austen i Gaskell wykazują inne podobieństwa, które mogłyby uczynić wiktoriańską powieściopisarkę tak popularną u wspólczesnej widowni jak jej poprzedniczka [czyli Austen]. "Gaskell wychwytuje subtelności między ludźmi, sposób w jaki zachowują się wobec siebie i co czują, kiedy są dotknięci." [..] - mówi Welch.
Większa różnica polega na tym, że "N&S" będzie obrazem Północy z rozwijającym się przemysłem. Margaret podróżująca na Północ pociągiem ma sygnalizować, że to nie jest film z gatunku powóz-koń albo coś o długich sukniach i tańcach. Mam nadzieję, że obraz podróży pociągiem nada akcji od początku właściwy kierunek.

Welch wierzy, że zostaną zaakceptowane zmiany, jakie wprowadziła, wysyłając bohaterów na Wielką Wystawę 1851 r. "Mam nadzieję, że spodobałoby się jej, to co dodałam. Albo, że może ona sama by włączyła te sceny, gdyby miała więcej czasu".
Gaskell narzekała, że jest pod presją zakończenia powieści. Jej szefem był nie kto inny, tylko sam Karol Dickens, wielki miłośnik jej pracy i wydawca periodyku, w którym po raz pierwszy opublikowano "N&S" w formie odcinków. Praktyka wypuszczania powieści na raty zmusiła Gaskell do przyspieszenia jej zakończenia. Ale teraz Welch może rozciągnąć fabułę według własnego życzenia.

Jej adaptacja nie jest pierwsza. W 1975 r. BBC zrobiło raczej drewnianą 4-częściową wersję. Patrick Stewart (ze StarTreka) grał groźnego Thorntona, a Tim Piggot-Smith (ojciec Margaret w obecnej adaptacji) grał jej brata Fryderyka. Film miał tekturowy plan wewnętrzny. W przeciwieństwie do tego obecna adaptacja jest przywiązana do autentycznego szczegółu. Jednym z bardzo ekscytujących i dla nas industrialno-romantycznych widoków ma być scena wewnątrz pracującej przędzalni bawełny. Ekipa filmuje to w dawnej fabryce w Burnley, w Lancashire, aby stworzyć brutalne otoczenie wczesno-industrialnej fabryki.
"Chciałam, by centralnym obrazem filmu było wnętrze wyglądające tak, jakby padał tam śnieg, z latającymi płatkami bawełny. I naprawdę to się udało. To prawdziwa różnica w porównaniu z naszym wyobrażeniem tych przedsiębiorstw jako brudnych miejsc" - mówi Welch.

Ponure ulice fikcyjnego miasta Gaskell - Milton miały swój pierwowzór w jej rodzinnym Manchesterze.
Ale producent Kate Bartlett wyjaśnia: "Budynki mieszkalne, o których pisała Gaskell już dawno nie istnieją w Manchesterze. Zostały zburzone i zastąpione przez spadzistą Coronation Street. Kręciliśmy więc te sceny w Edynburgu, gdzie wciąż stoi więcej autentycznych budynków tego rodzaju".

W Keighley, Denby-Ashe przygotowuje się do następnej sceny z Thorntonem, granym przez mało znanego Richarda Armitage`a. Chemia między nimi będzie kluczem do sukcesu filmu, ale młodzi aktorzy nie wydają się zaniepokojeni tym wyzwaniem. "Jak tylko poznałam Richarda, wiedziałam, że on jest Thorntonem "- mówi Denby-Ashe- "Po prostu mówil o tym sposób, w jaki się poruszał (trzymał), ona ma prawdziwą osobowość".
Armitage jest równie ufny w zgodność tej pary: "Coś wielkiego się dzieje, kiedy czytam z Daniela. Coś zaskoczyło. Sa tylko 4 sceny w całym filmie, kiedy Margaret i Johna są sami, ale wtedy ciśnienie między nimi wzrasta. To wspaniała antagonistyczna relacja i prawdziwe spotkanie umysłów".

Denby-Ashe czeka spokojnie na następny sygnał. Zaadaptowała się szybko do nowego sposobu pracy, jaki jest wymagany w wysokobudżetowym filmie. "Tempo jest wolniejsze, i Ty musisz pracować ciężko nad skupieniem się, ponieważ tyle rzeczy dzieje się naokoło. Kiedy grasz w mydlanej operze lub sitkomie, mniej więcej wiesz, kiedy będziesz miał okienko, tak że możesz przygotować się na to".
Inna nowość to to ograniczenie, jakim są XIX-wieczne kostiumy. "Ubieraliśmy jakby to była sztuka. Gorset, halki, sukienki. Mogę założyć to wszystko w 10 minut. Układanie włosów i makijaż trwaja około godzinę."

Następna scena ma miejsce wewnątrz wewnątrz dziedzińca fabryki bawełny. Budowniczy planu przykryli nowoczesne domy XIX-wieczną fasadą i budowali wnękę na bawełnę, tak aby ładować ją na wozy. Kiedy reżyser woła: "Akcja", konie pociągowe ruszają przez podwórze. Kobieta i dzieci ubrane na szaro przechodzą z koszykami pod ramionami, mężczyzna ładuje bele bawełny używając ogromnych haków. Scena jest powtarzana wielokrotnie, aż staje się jasne, że nie ma nic przypadkowego w ich ruchach. To jest jak piękny choreograficzny taniec. Każdy w scenie wie co zrobić, żeby ujęcie było zgodne z oczekiwaniami.

Jak po oglądaniu adaptacji powieści XX-wiecznych widzowie przyjmą hit Gaskell ? "Była moda myślenia o XIX-wiecznej literaturze, z jej wielkimi historiami miłosnymi jako o nie dość intelektualnej"- mówi Welch -" ale jest dokładnie tak, że ludzie kochają wspaniałe historie. Myśląc optymistycznie: "N&S" da im to, czego szukają".

Tłumaczenie: Gosia
źródło: The Independent, 10 November 2004

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz