Strona poświęcona Elizabeth Gaskell

piątek, 31 października 2025

Soundtrack Martina Phippsa do miniserialu "Północ i Południe" (BBC)

    Przypomniałam sobie ostatnio film, od którego zaczęło się moje zafascynowanie Elizabeth Gaskell czyli miniserial "Północ i Południe" (BBC). I po raz kolejny zachwyciła mnie ścieżka dźwiękowa. Podkreśla  dramaturgię, kontrast między Północą i Południem i między bohaterami. A niektóre partie są tak piękne, że aż wzruszają. 

Soundtrack nigdy nie został wydany, jednak fani serialu poradzili sobie z tym problemem. Mam trzy różne wersje ścieżki dźwiękowej - jedna z czystą muzyką (być może sam kompozytor ją opublikował w internecie albo fani to na nim wymusili)  i dwie ze scenami z filmu. Jakaż to przyjemność jej posłuchać.

Autor muzyki to brytyjski kompozytor Martin Phipps, później skomponował muzykę m.in. do takich filmów, jak "Perswazje" (2007), "Rozważna i romantyczna" (2008), "War & Piece (2016).

Muzyka do serialu "Północ i Południe" opiera się głównie na instrumentach smyczkowych i fortepianie, co podkreśla relację między Margaret Hale (rolnicze Południe) a Johnem Thorntonem (fabryczna Północ). 

Kilka utworów jest naprawdę niezapomnianych.

"Factory" zaczyna się od spokojnej muzyki, zaraz wkraczają smyczki, gdy Margaret przemierza fabrykę Thorntona, aż następuje moment kulminacyjny - otwiera drzwi, widzi przędzalnię, włącza się orkiestra i pojawia się Thornton.

Podobnie "I've seen Hell" - zaczyna się od spokojnych niskich smyczków, jednak niepokojących, by stopniowo narastać aż do momentu, gdy wkraczają instrumenty orkiestrowe, a na ekranie po tym białym piekle - w kłębie białego puchu - porusza się właściciel Marlborough Mills.

Nie można zapomnieć o wspaniałej scenie rozmowy Thorntona z matką "She'll take you from me", w tle delikatna muzyka, ale ich głosy... Ten fragment naprawdę nadaje się na wyróżnienie, nic dziwnego,. że pojawił się w soundtracku. Niesamowici: Sinead Cusack i Richard Armitage.

Są w tej ścieżce dźwiękowej utwory bardziej dramatyczne, ponure nuty np. utwór "Boucher" czy "Watching" zwiastujący burzę czy smutne "Look Back".

No i na koniec "Northbound Train". Ta muzyka pojawia się już w scenie rozmowy Margaret z matką Thorntona (bardzo lubię ten fragment) i stanowi niejako wprowadzenie do słynnej sceny spotkania na peronie. Fortepian - symbolizuje Margaret a smyczki - Thorntona, ale to już nie dramat, ale czysta liryka. Wspaniałe połączenie obu instrumentów, pełna harmonia, zwiastująca wspólne szczęśliwe życie.

Oryginalną ścieżkę dźwiękową „Północ i Południe” można posłuchać na last.fm.

albo na Youtube. Ale oczywiście można razem z filmem. :)

Aktualizacja: na francuskiej wikipedii znalazłam krótką analizę muzyki z serialu. Oto jej tłumaczenie:

Martin Phipps skomponował oryginalną muzykę do North and South, utrzymaną w stylistyce muzyki minimalistycznej. Często dyskretna, płynna, powtarzalna i hipnotyzująca, towarzyszy całej historii w poszczególnych odcinkach. Nierzadko stapia się z dźwiękami otoczenia. Muzyka towarzyszy konfrontacjom między Margaret a Johnem Thorntonem i podkreśla kluczowe momenty akcji. Jej rytm dostosowuje się do wydarzeń, które ilustruje.

Czołówka pierwszego odcinka (Opening) rozwija pierwszy temat – żywy, rytmiczny motyw w metrum 6/8, który później powraca cyklicznie, zazwyczaj towarzysząc scenom przedstawiającym codzienne zajęcia mieszkańców Milton (np. gdy pani Thornton stanowczym krokiem przechodzi przez dziedziniec fabryki, by zganić Margaret; albo gdy Higgins i Thornton rozmawiają o kantynie).

Pojawia się też niewielki, melancholijny motyw związany z Margaret – prosty, złożony z kilku delikatnych nut wygrywanych powoli na fortepianie. Po raz pierwszy słychać go w pierwszym odcinku, pod koniec sceny, w której Margaret, zaproszona przez ojca, by poznała jego pierwszego ucznia, odkrywa, że jest nim Thornton i odmawia podania mu ręki. Motyw ten kontynuuje w następnej scenie, gdy Margaret przechodzi przez cmentarz na wzgórzu i spotyka Higginsa oraz Bessy.

Ten leitmotiv, związany z dojrzewającym zrozumieniem Margaret i jej uczuciem wobec mieszkańców Milton, towarzyszy jej i Thorntonowi przez cały rozwój ich pełnej nieporozumień relacji. W swoich orkiestrowych wariacjach staje się on głównym tematem – towarzyszy czołówce drugiego i czwartego odcinka oraz końcówce pierwszego i trzeciego.

Czołówka trzeciego odcinka, w której Thornton błądzi samotnie po Milton po odrzuceniu przez Margaret, przedstawia szczególną wersję tego motywu – kończy się melancholijnie, gdy temat zostaje zagrany jedynie na fortepianie, w chwili gdy Thornton dociera na cmentarz na wzgórzu.

Ostatni motyw, Northbound Train, pojawia się najpierw w formie pizzicato na trzech nutach, krótko przed końcem ostatniego odcinka, gdy Margaret spotyka panią Thornton w pustej fabryce. Ten muzyczny wątek, prowadzący aż do finału, stapia się z lirycznymi i triumfalnymi akordami orkiestrowymi w ostatniej scenie i w końcowej czołówce serialu.

Żródło: https://fr.wikipedia.org/wiki/North_and_South_(mini-s%C3%A9rie)

czwartek, 30 października 2025

O czym jest "Pół życia temu"


    Opowiadanie Elizabeth Gaskell „Half a Life-Time Ago” rozgrywa się w malowniczej scenerii Lake District, w krainie gór i jezior, gdzie przyroda splata się z losem ludzkim w rytmie wiejskiego życia.

Główną bohaterką jest Susan Dixon, która jako dojrzała kobieta zarządzała własnym gospodarstwem w dolinie Westmoreland na północy Anglii. Miała ponad trzydzieści akrów ziemi i dziedziczne prawo do wypasu owiec – była więc kobietą niezależną.

Pół wieku wcześniej mieszkała w Yew Nook wraz z rodzicami, Williamem i Margaret Dixon, oraz młodszym o dziesięć lat bratem Willem. Ich gospodarstwo słynęło z doskonałej organizacji – tak bardzo, że przysyłano tam synów zamożnych rolników, by uczyli się fachu od Williama Dixona. Jednym z takich uczniów był Michael Hurst, który nie tylko pracował i mieszkał z rodziną Dixonów, lecz z czasem stał się niemal jej częścią. Między rodzinami narodziła się szczera przyjaźń.

Will, delikatny i wątły chłopiec, był oczkiem w głowie matki. Gdy kobieta zachorowała i czuła zbliżającą się śmierć, Susan przyrzekła, że zawsze będzie opiekować się bratem. Obietnica ta na zawsze odmieniła jej życie.

Tymczasem Michael Hurst, przystojny i ambitny, zdobywał sympatię wielu dziewcząt w okolicy. Susan darzyła go uczuciem, które starała się ukrywać, lecz nie potrafiła go stłumić. Niestety, Michael okazywał wobec słabego Willa niecierpliwość i pogardę, nieraz nawet sięgał po przemoc, choć nigdy w obecności Susan.

Z czasem między Susan a Michaelem doszło do porozumienia, a w końcu – do zaręczyn. Mieli wspólnie zamieszkać na małej farmie, której czynsz przez pierwszy rok miał opłacać ojciec Michaela, podczas gdy William Dixon zobowiązał się dostarczyć część inwentarza.

Los jednak zadrwił z ich planów. Wkrótce William Dixon zachorował na tyfus, a zaraza nie ominęła także jego dzieci. Ojciec zmarł, Susan z trudem powróciła do zdrowia, lecz Will utracił równowagę umysłową. Michael, zajęty zakładaniem własnej farmy, pojawiał się rzadko. Lekarz, do którego zabrał Willa bez wiedzy Susan, doradził oddanie chłopca do przytułku – ku uldze Michaela, który nigdy nie darzył go sympatią.

Jednak Susan nie chciała złamać przysięgi złożonej matce. Postawiła narzeczonemu ultimatum: jeśli naprawdę ją kocha, powinien pomóc jej opiekować się bratem; jeśli nie – niech odejdzie, choćby za ocean. Michael, urażony i rozgniewany, odszedł. Susan długo biła się z myślami, rozważając, czy nie ustąpić. Kiedy Michael powrócił z siostrą, by jeszcze raz nakłonić ją do zmiany decyzji, pozostała jednak nieugięta. I od tej chwili jej życie zamieniło się w samotną walkę o przetrwanie.

Michael ożenił się wkrótce z Eleanor Hebthwaite, a jego życie potoczyło się spokojnym, rodzinnym rytmem. Tymczasem stan Willa pogarszał się - miewał napady szału, w czasie których stawał się niebezpieczny. Susan, wierna obietnicy, ukrywała prawdę przed ludźmi, lękając się, że odeślą brata do przytułku.

Jednak pewnego dnia Will zmarł z wycieńczenia po jednym z ataków. Dopiero wtedy Susan naprawdę zrozumiała, czym jest samotność - pozostała w Yew Nook sama, związana już tylko z ziemią i wspomnieniem utraconego życia sprzed pół wieku.

Od tamtej pory Susan nie miała wielu wieści o Michaelu. Dochodziły ją jedynie pogłoski — że popadł w nałóg, że jego dzieci chorowały, jedno zmarło, a pozostałe, choć przeżyły, pozostały słabe i wątłe. 

Pewnego mroźnego dnia, wśród śnieżnej ciszy, Susan odnalazła ciało Michaela pod Kruczą Skałą, nieopodal Yew Nook. Z trudem przetransportowała je do domu, a siedząc przy nim, pogrążyła się w rozmyślaniach o tym, jak niewielkie zdarzenia potrafią odmienić bieg ludzkiego życia. Gdyby przeziębienie matki zostało w porę wyleczone, gdyby Will nie zapadł na gorączkę, gdyby usłyszała krzyk Michaela wcześniej — może wszystko potoczyłoby się inaczej.

Susan udała się do Eleanor, by przekazać jej wieść o śmierci męża. Wkrótce potem wdowa wraz z dziećmi zamieszkała w Yew Nook. I tak się złożyło, że ostatnie lata życia Susan Dixon, choć naznaczone stratą, przyniosły jej -  nie samotność, lecz cichą obecność innych, którzy dzielili z nią codzienność. Wśród wzgórz i jezior, w rytmie pracy i zmieniających się pór roku, odnalazła coś na kształt ukojenia.

Tyle fabuła. Jak widać tragiczna.

Można by powiedzieć, że to opowieść o utraconym życiu, poświęceniu, niespełnieniu i nieodwracalnych wyborach. O tym, jak jedna decyzja, jedna obietnica, może na zawsze zaważyć na losie człowieka

Susan Dixon jest jedną z typowych bohaterek Gaskell: kobietą silną, moralnie niezłomną, ale skazaną na cierpienie z powodu swej cnoty i lojalności. Jej tragedia polega na tym, że najwyższe cnoty – wierność, odpowiedzialność, miłość braterska – stają się źródłem jej nieszczęścia. Obietnica złożona matce staje się moralnym przymusem, który odbiera jej prawo do osobistego szczęścia. Wybierając obowiązek ponad uczucie, Susan jest ideałem ofiarnej kobiety epoki wiktoriańskiej – jednak Gaskell subtelnie pokazuje, jak społeczne ideały poświęcenia mogą być także więzieniem. Susan staje się opiekunką nieuleczalnego, co czyni z niej figurę miłosierdzia, ale i ofiary losu.

Michael Hurst uosabia życie, które Susan mogła mieć – dom, dzieci, radość i współdzielone codzienne trudy. Jest on jednocześnie postacią złożoną, niejednoznaczną - z jednej strony ambitny, praktyczny, pragnie życia uporządkowanego, rodzinnego, opartego na pracy; z drugiej  strony – jego brak empatii i egoizm nie wróżyły szczęśliwego życia Susan u jego boku. Jego późniejsze małżeństwo z Eleanor Hebthwaite to w pewnym sensie ucieczka od miłości wymagającej ofiary – wybiera wygodę i stabilność. Można powiedzieć, że Michael jest przeciwieństwem Susan: reprezentuje świat, w którym rozsądek i interes zwyciężają nad moralnym ideałem.

Will symbolizuje miłość ofiarną, rodzinną, więź moralną, której Susan nie potrafi się wyrzec.

 Śmierć Michaela pod Kruczą Skałą staje się momentem kulminacyjnym, w którym Susan rozmyśla nad alternatywnymi ścieżkami życia. Gaskell pokazuje, że los człowieka może się odmienić przez pozornie drobne wydarzenia — chorobę, spóźnioną decyzję, jedno słowo.

Gdyby...

Niektórzy badacze Gaskell zwracają uwagę na rolę przypadku w tym utworze.

Ale ja zawsze uważałam, że determinuje nas charakter. Dlatego Susan mogła dokonać innego wyboru, gdyby była osobą słabszą lub podatną na perswazje. Jej niezłomność sprawiła, że życie potoczyło się tak a nie inaczej. 

Bo to Susan Dixon kształtuje bieg wydarzeń. Przysięga złożona matce to nie przypadek, lecz świadoma decyzja Susan, wynikająca z jej poczucia obowiązku i lojalności. Susan nie ustępuje, nawet gdy Michael i jej siostra próbują ją przekonać do zmiany zdania. Jej charakter - pełen godności, wytrwałości i moralnej konsekwencji - decyduje o jej późniejszym samotnym życiu. Mimo trudności, Susan nie oddaje brata do przytułku. To nie los, lecz jej wewnętrzna potrzeba ochrony słabszego kształtuje jej codzienność.

Moim zdaniem, to kim jesteśmy, ma większy wpływ na nasze życie niż to, co nam się przydarza.

środa, 29 października 2025

Od "Marthy Preston" do "Half a Life-Time Ago" - Elizabeth Gaskell przeredagowuje swoje opowiadanie

 Tekst autorstwa Larry’ego K. Uffelmana analizuje ewolucję opowiadania Elizabeth Gaskell od wersji pierwotnej zatytułowanej „Martha Preston” (1850) do całkowicie przeredagowanej „Half a Life-Time Ago” (1855). Uffelman pokazuje, jak Gaskell – pisząc najpierw dla amerykańskiego pisma Sartain’s Union Magazine, a później dla brytyjskiego Household Words Charlesa Dickensa - przekształciła tę samą historię w sposób odzwierciedlający jej rozwój artystyczny i pogłębioną wizję ludzkiego losu.

Poniżej streszczenie artykułu Uffelmana. UWAGA! SPOILER!

Martha Preston” powstała w wyniku kontaktów i przyjaźni Elizabeth Gaskell z Williamem i Mary Howitt, znanym małżeństwem pisarzy i redaktorów, którzy pomogli jej wejść w świat prasy literackiej. Gaskell najpierw publikowała w ich czasopiśmie Howitt’s Journal pod pseudonimem Cotton Mather Mills. Dzięki Mary Howitt, która w tym czasie działała jako literacka agentka amerykańskiego miesięcznika Sartain’s Union Magazine of Literature and Art, Gaskell otrzymała propozycję napisania opowiadania do tego pisma. 

Pierwszym tekstem, jaki jej przekazała, było „The Last Generation in England” (lipiec 1849), a niedługo potem - właśnie „Martha Preston”, który ukazał się w lutym 1850 roku w Sartain’s Union Magazine. Magazyn ten, wydawany w Filadelfii przez Johna Sartaina, miał ambicje by łączyć rozrywkę z wartościami moralnymi i edukacyjnymi, podobnie jak późniejsze Household Words Dickensa. Kierowany był do rodzinnego, dobrze wykształconego, ale jeszcze niepewnego kulturalnie amerykańskiego czytelnika i publikował utwory „autorów o uznanej reputacji” - Gaskell była już znana dzięki powieści „Mary Barton”, więc doskonale pasowała do tego profilu.

„Martha Preston” była zatem napisana specjalnie dla amerykańskiego rynku i dostosowana do jego oczekiwań. Miała charakter sentymentalno-moralny, wpisujący się w ówczesną tradycję opowieści domowych („domestic tales”) o życiu na wsi i o nagrodzie za cnotę oraz poczucie obowiązku. Jej akcja toczy się w malowniczej okolicy Lake District, a narrator – stylizowany na przyjaznego przewodnika – wprowadza czytelnika (zwłaszcza amerykańskiego) w świat angielskiej prowincji.

Właśnie ten kontekst wydawniczy i odbiorczy tłumaczy, dlaczego pierwotna wersja historii była bardziej idylliczna, moralizująca i konwencjonalna. Dopiero po kilku latach, gdy Gaskell miała już większe doświadczenie literackie i zaczęła pisać dla brytyjskich czytelników Dickensa, całkowicie ją przeredagowała, tworząc głębszą i bardziej dramatyczną wersję – „Half a Life-Time Ago” (1855).

Martha Preston” była zgodna z moralnym i dydaktycznym duchem amerykańskiego czasopisma. To prosta opowieść o kobiecie z krainy jezior, która poświęca własne szczęście, by opiekować się upośledzonym bratem. Zdradzona przez narzeczonego, prowadzi samotne, pracowite życie, a pod koniec znajduje pocieszenie w opiece nad synem dawnego ukochanego. Jest to moralna historia o nagrodzie za wierność obowiązkowi i poświęcenie.

Wersja późniejsza, „Half a Life-Time Ago”, napisana dla brytyjskiego odbiorcy, jest znacznie dojrzalsza i bardziej pesymistyczna. „Half a Life-Time Ago” powstało jako całkowicie przeredagowana wersja tekstu "Martha Preston” (1850). Gaskell napisała nową wersję pięć lat później, jesienią 1855 roku, z myślą o publikacji w tygodniku Household Words, redagowanym przez Charlesa Dickensa.

Inspiracją do ponownego opracowania tej historii był zarówno rozwój pisarski Gaskell po sukcesie jej powieści „North and South” (1854–1855), jak i nowe możliwości, jakie dawał format tygodnika Dickensa – publikacja w odcinkach pozwalała jej rozbudować fabułę i pogłębić psychologię postaci. Dickens cenił jej prozę i sam proponował, by dostosować opowiadanie do charakteru Household Words - pisma, które miało łączyć emocjonalne zaangażowanie z dydaktycznym przesłaniem: cierpienie ma sens, a dobro jest nagradzane.

Gaskell gruntownie zmieniła strukturę, narrację i ton opowieści. Zrezygnowała z pierwszoosobowego narratora  i wprowadziła narrację trzecioosobową, bardziej zdystansowaną, przypominającą baśń zaczynającą się od słów „Half a life-time ago, there lived…”. Zmieniła także imiona bohaterów i lokalizację (ze Loughrigg na okolice Oxenfell i Blea Tarn), zapewne po to, by ukryć pierwowzory postaci i uczynić historię bardziej uniwersalną.

Główna bohaterka, dawniejsza Martha Preston, staje się teraz Susan Dixon – postacią bardziej złożoną, kobietą silną, niezależną, ale tragicznie związaną przysięgą złożoną matce, że poświęci się opiece nad upośledzonym bratem. Jej życie określa nie tylko obowiązek, ale i przypadek. Miłość do Michaela Hursta kończy się klęską, brat choruje i umiera, a ona pozostaje samotna. Jednak w finałowej scenie, gdy odnajduje umierającego Michaela, a później zaprzyjaźnia się z jego żoną, Gaskell nadaje jej życiu nowe znaczenie – poprzez współczucie, siłę i odrodzoną zdolność do miłości.
Gaskell rozbudowała wątek konfliktu między obowiązkiem a pragnieniem miłości, czyniąc opowieść znacznie bardziej dramatyczną i psychologicznie głęboką.

Jak wspomniałam, w nowej wersji pojawia się motyw przypadku (chance) jako siły kierującej ludzkim losem – kluczowy dla wymowy utworu. Zamiast moralnego przesłania o nagrodzie za wierność obowiązkowi, Gaskell pokazuje nieprzewidywalność życia i tragiczne skutki ludzkich decyzji. Zmieniła również zakończenie: zamiast pogodnego obrazu rodzinnego szczęścia, jak w opowiadaniu „Martha Preston”, finał „Half a Life-Time Ago” jest smutniejszy, pełen melancholii i refleksji nad utraconymi możliwościami.

Opowiadanie ukazało się w trzech częściach od 6 do 20 października 1855 roku w „Household Words”, a później (w 1859) zostało ponownie opublikowane w zbiorze „Round the Sofa”.

Podsumowując, „Half a Life-Time Ago” powstało jako literacka rewizja wcześniejszego dzieła: Gaskell, dojrzała już autorka przekształciła prostą, moralizującą historię w refleksyjne, realistyczne opowiadanie o kobiecej samotności, obowiązku i roli przypadku w ludzkim życiu.

Uffelman podkreśla, że Gaskell w rewizji zmieniła tonację z sentymentalnej na bardziej realistyczną i tragiczną. W „Half a Life-Time Ago” los bohaterki nie jest już nagrodą za moralne postepowanie lecz efektem zbiegu okoliczności. Motyw przypadku – „weary chain of unrealised possibilities” – staje się kluczem do zrozumienia jej życia.

Badacz wnioskuje, że między obiema wersjami widać ogromny rozwój pisarki: od prostego dydaktyzmu ku głębokiej psychologicznej analizie ludzkiego losu, co wiąże się również z dojrzewaniem Gaskell między „Mary Barton” a „North and South”. „Half a Life-Time Ago” jest jednym z jej najlepszych opowiadań – bardziej złożonym, refleksyjnym i realistycznym niż pierwowzór.

Źródło: Larry K. Uffelman, From "Martha Preston" do "Half a Life - Time Ago" : Elizabeth Gaskell rewrites a story, w: The Gaskell Society Journal - Volume 17 (2003).

wtorek, 28 października 2025

"Pół życia temu" Elizabeth Gaskell - przekład polski ale w postaci ebooka

 "Pół życia temu" to powieść z XIX wieku, opowiadająca historię Susan Dixon, której życie kształtowane jest przez wydarzenia z przeszłości. Główne wątki książki obejmują kwestie rodziny, relacji międzyludzkich oraz osobistych wyborów w obliczu zmieniających się realiów społecznych. To opowieść o konsekwencjach decyzji i ich wpływie na przyszłość bohaterów.

Wreszcie nadszedł kolejny ważny dzień dla wielbicieli twórczości Elizabeth Gaskell. Kolejny jej utwór został przetłumaczony na język polski.

Tym razem to opowiadanie "Half a Life-time Ago" wydane pierwotnie w czasopiśmie Karola Dickensa "Household Words". Ukazywało się od 6 do 20 października 1855 roku w trzech częściach.

Co ciekawe, brytyjscy badacze zauważają, że jest to w rzeczywistości  poddane znaczącym modyfikacjom opowiadanie Gaskell "Martha Preston", które ukazało się w "Sartain's Union Magazine" w 1850 roku. 

Pisarka zmieniła miejsce akcji, typ narracji (w "Half a Life-time Ago" w trzeciej osobie, w "Martha Preston" narracja pierwszoosobowa), nazwiska i wiele innych szczegółów. 

W następnym poście streszczę artykuł Larry’ego K. Uffelmana na ten temat.

  • Polskim wydawcą "Pół życia temu" jest Wiedza24h.pl. Ebook ukazał się w 2024 roku.
  • Nie ma informacji kto jest autorem przekładu.
    Książka jest dostępna w formatach: epub, mobi i pdf.
  • Książeczka w Empiku kosztuje niecałe 10 zł. Ja już kupiłam. :)

  • Opis wydawnictwa:
    W sercu malowniczej angielskiej prowincji XIX wieku rozgrywa się poruszająca historia Susan Dixon, bohaterki powieści " Pół życia temu" Elizabeth Cleghorn Gaskell. To opowieść, która zabierze Cię w podróż przez meandry ludzkiego losu, ukazując, jak przeszłość kształtuje teraźniejszość i wpływa na przyszłość.
    Susan, niegdyś pełna życia i radości młoda kobieta, staje przed wyzwaniem samotności i ciężarem minionych lat. Jej historia to nie tylko osobista saga, ale również zwierciadło, w którym odbijają się uniwersalne tematy miłości, straty, rodziny i poszukiwania własnego miejsca w zmieniającym się świecie.
    Gaskell, znana ze swojego mistrzowskiego pióra, maluje przed czytelnikiem obraz wiejskiej społeczności, gdzie tradycje ścierają się z nadchodzącą nowoczesnością. Z niezwykłą wrażliwością autorka zagłębia się w psychikę bohaterów, odsłaniając ich najgłębsze pragnienia, lęki i nadzieje.
    " Pół życia temu" to nie tylko sentymentalna podróż w przeszłość. To również refleksja nad siłą ludzkiego ducha i zdolnością do przezwyciężania przeciwności losu. Susan, mimo trudności, odkrywa w sobie...

P.S. Jestem w trakcie lektury i niestety jest dużo błędów, dziwacznych zwrotów i niezręczności. Pytanie czy przekład jest by AI czy zabrakło anglistycznej i stylistycznej korekty.

poniedziałek, 27 października 2025

"Panie z Cranford" jako audiobook

    Wydawnictwo Aleksandria z Katowic przygotowało audiobook powieści Elizabeth Gaskell "Panie z Cranford". 
Lektorem jest Katarzyna Anzorge.  Czas trwania to 7 godz.17 min. 
W sprzedaży audiobook pojawił się dwa miesiące temu - 22 sierpnia 2025 roku.

Z fragmentem nagrania można się zapoznać pod adresem wydawnictwa:

Okładka jest ładna i przyciąga uwagę.

Wydawnictwo Aleksandria wydało też audiobooki z innymi powieściami brytyjskimi, m.in. "Wichrowe Wzgórza" Emily Bronte, "Miasteczko Middlemarch" George Elliot, "Sagę rodu Forsythe'ów" Johna Galsworthy a także 3 tomy "Ani z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery, w tym moją ulubioną "Anię na uniwersytecie". Ciekawe co mają w zanadrzu. ;)

Portret Haworth w "Życiu Charlotte Bronte"

 Frances Twinn w swoim artykule „The Portrait of Haworth in The Life of Charlotte Brontë” analizuje sposób, w jaki Elizabeth Gaskell przedstawiła wieś Haworth w biografii Charlotte Brontë. 

Gaskell, jako jedyna biografka, która znała Charlotte osobiście i odwiedziła ją w Haworth, rozpoczęła swoją książkę nietypowo - nie od osoby, lecz od miejsca. Twinn podkreśla, że obraz Haworth w biografii Gaskell był kształtowany nie tylko przez jej własne wyobrażenia, ale także przez emocjonalne nastawienie Charlotte do rodzinnego otoczenia.
Gaskell i Brontë zaprzyjaźniły się w 1850 roku. Ich przyjaźń rozwijała się przez korespondencję i wizyty. Gaskell przyjechała do Haworth w 1853 roku, mając już w głowie obraz wsi jako dzikiej, samotnej i surowej, ukształtowany przez listy Charlotte, opinie Janet Kay-Shuttleworth oraz powieści Brontë. Charlotte sama określała swój dom jako miejsce odosobnienia, porównując je do „dzikich ostępów Ameryki”. Gaskell, pod wpływem tych opisów, skonstruowała narrację, w której Haworth jawi się jako „długa, stroma ulica” kończąca się przy zakręcie do plebanii, ignorując przy tym bardziej zaludnione i przemysłowe części wsi, takie jak „triangle of poverty” czy Gauger’s Croft. Twinn sugeruje, że Charlotte mogła celowo ukierunkować wizytę Gaskell, aby nie pokazać jej biedniejszych obszarów, co wpłynęło na wybiórczy i niepełny obraz wsi w biografii.

Krajobraz wrzosowisk, otaczający Haworth, również został przedstawiony w sposób paradoksalny. Z jednej strony Gaskell opisywała je jako dzikie, ponure i nieprzyjazne, z drugiej - jako miejsce pełne kwitnącej roślinności, szczególnie w sierpniu. Charlotte i Emily Brontë postrzegały wrzosowiska jako źródło inspiracji i ukojenia, co znalazło odzwierciedlenie w ich twórczości. Gaskell, choć przyjechała po okresie kwitnienia, próbowała oddać ten dualizm - piękno i surowość - w swojej narracji. Twinn zauważa, że w biografii pojawia się więcej odniesień do „purpurowej chwały” wrzosowisk niż do ich ponurości, choć to właśnie obraz dzikiego, nieprzyjaznego krajobrazu zdominował mit Brontë.

W miarę jak biografia postępuje, zmienia się także ton narracji. Początkowo dominuje głos Gaskell, ale po śmierci sióstr Charlotte coraz częściej pojawiają się jej własne słowa, pełne smutku, samotności i poczucia izolacji. Twinn wskazuje na „narracyjny przełom”, po którym to Charlotte przejmuje kontrolę nad opowieścią, a wrzosowiska stają się symbolem jej emocjonalnego stanu - z inspirujących zmieniają się w przygnębiające i opresyjne.

Krajobraz wrzosowisk dla Gaskell, jako osoby z miasta, był obcy. Ich bezkresność, brak drzew i dzikość budziły w niej uczucie alienacji, co również wpłynęło na sposób, w jaki je opisała. Słowo „dziki” pojawia się w biografii często - zarówno w odniesieniu do krajobrazu, jak i do mieszkańców — co tworzy obraz nieoswojonego, surowego świata. Twinn podkreśla, że Gaskell próbowała oddać emocjonalny stosunek Charlotte do wrzosowisk, ale jednocześnie nie mogła całkowicie uwolnić się od własnych uprzedzeń i ograniczeń percepcyjnych.

Podsumowując, portret Haworth i otaczających go wrzosowisk w biografii Gaskell jest wybiórczy, nacechowany lojalnością wobec Charlotte i osobistym odbiorem krajobrazu. Choć nie jest to obraz całkowicie zgodny z rzeczywistością, nie można go uznać za fałszywy - jest to raczej literacka interpretacja miejsca, widziana przez pryzmat emocji, przyjaźni i ograniczonego doświadczenia.

Frances Twinn, The Portrait of Haworth in The Life of Charlotte Brontë. Brontë Studies, Vol. 30, July 2005

niedziela, 26 października 2025

Wyznania pana Harrisona: studium społecznej i zawodowej niepewności lekarza ogólnego w Anglii połowy XIX wieku

 Poniżej opublikuję streszczenie artykułu Marie Fitzwilliam „Mr Harrison’s Confessions: A Study of the General Practitioner’s Social and Professional Dis-ease in Mid-Nineteenth Century England” opublikowanego w The Gaskell Society Journal (1998).

Autorka artykułu Marie Fitzwilliam analizuje opowiadanie Elizabeth Gaskell Mr. Harrison’s Confessions (1851), znane jako humorystyczny poprzednik Cranford. Historia młodego lekarza, który po studiach w Londynie rozpoczyna praktykę na prowincji, stanowi punkt wyjścia do refleksji nad społeczną i zawodową pozycją lekarzy ogólnych (general practitioners) w Anglii połowy XIX wieku.

Autorka podkreśla, że Gaskell, wychowana w Knutsford, dobrze znała realia życia lekarzy wiejskich – jej wuj, Peter Holland, był znanym lekarzem. W opowiadaniu ukazany jest nie tylko komizm małomiasteczkowych plotek i nieporozumień, ale też głęboki problem – społeczny niepokój (dis-ease) lekarzy ogólnych, którzy znajdowali się między światem klas niższych i wyższych oraz między sferą prywatną a publiczną.

W XIX wieku istniał trójpodział zawodów medycznych: lekarz (physician), chirurg (surgeon) i aptekarz (apothecary). Lekarze ogólni zajmowali pozycję pośrednią, łącząc obowiązki chirurga, położnika i farmaceuty. Mimo ciężkiej pracy zarabiali niewiele i nie cieszyli się prestiżem lekarzy konsultantów z wyższych klas. Ich praca miała cechy rzemiosła i handlu, co w hierarchicznej Anglii obniżało status zawodowy.

Fitzwilliam argumentuje, że dodatkowym źródłem niepewności była pewna "dwuznaczność” pozycji lekarza ogólnego. W przeciwieństwie do innych mężczyzn-profesjonalistów, którzy pracowali w przestrzeni publicznej, GP działał w przestrzeni domowej — często w kobiecym świecie sypialni i łóżka chorego. To powodowało, że jego obecność mogła być odczytywana jako nieprofesjonalna lub zbyt intymna. W konsekwencji lekarze przykładali wielką wagę do zewnętrznych oznak profesjonalizmu: ubioru, manier, sposobu mówienia.

Postać starszego lekarza, pana Morgana, symbolizuje „starą szkołą” medycyny - skupioną na etykiecie, grzeczności i reputacji, kosztem naukowej skuteczności. Młody pan Harrison reprezentuje nowe pokolenie lekarzy, wykształconych w Londynie, opartych na nowoczesnej wiedzy i technice. Konflikt między nimi odzwierciedla przemianę w samej profesji – od „dżentelmeńskiej grzeczności” ku naukowej profesjonalizacji.

W toku opowiadania Harrison musi zmagać się zarówno z błędami swojego mentora, jak i z opinią społeczności, która bardziej ceni pozory niż rzeczywiste umiejętności. Dopiero dzięki nowoczesnemu leczeniu ratuje życie dwóch pacjentów i zdobywa uznanie - a wraz z nim społeczny awans i małżeństwo z córką pastora. Starszy Morgan żeni się z gospodynią, co symbolicznie kończy jego karierę i erę „starej medycyny”.

Fitzwilliam uważa, że Gaskell, poprzez komediową fabułę, ukazała realne napięcia: zależność lekarzy od opinii pacjentów, ich walkę o status, konflikt między nauką a konwenansem oraz znaczenie profesjonalizacji dla poprawy prestiżu medycyny.

Można to ująć w następujących punktach:

1) tematem powieści jest społeczna i zawodowa pozycja lekarzy ogólnych w Anglii połowy XIX wieku.
- Gaskell znała realia zawodu lekarza dzięki rodzinie; historia młodego doktora odzwierciedla napięcia społeczne i klasowe epoki.
2) problemem było to, że lekarze ogólni zajmowali niską pozycję między elitarnymi lekarzami a rzemieślnikami; ich praca miała znamiona handlu i pracy fizycznej.
3) wątek płci - lekarz ogólny (general practitioner) funkcjonował w „kobiecej” przestrzeni domu i sypialni, co osłabiało jego męski i zawodowy autorytet.
4) symbolika postaci:
    Mr. Morgan – stare, konwenansowe pokolenie lekarzy; liczy się wygląd i maniery.
       Mr. Harrison – młoda generacja; wiedza naukowa, nowoczesna medycyna.
5) konflikt pokoleń: różnice w metodach leczenia (stare - amputacje, nowe - farmakologia) i podejściu do pacjenta.
6) motyw reputacji: społeczność ocenia lekarzy po manierach i statusie, nie po skuteczności leczenia.

Podsumowując, Gaskell pokazuje, że prawdziwy postęp medycyny i poprawa prestiżu lekarzy nastąpiły dzięki nauce i profesjonalizacji, a nie przez społeczne pozory.


Ilustracja: film: "Życie w Cranford" (BBC 2007)